Czas tak szybko mija. 14 marca turnus się rozpoczął, gdzie przez 2 tygodnie, 6 dni w tygodniu, 5 godzin dziennie i jeszcze 2 razy w tygodniu popołudniu , rehabilitacja Magdy szła pełną parą. Finisz, 28 marca i co? I wielka rozpacz córki, że to już koniec, że trzeba jechać do domu. Ale gdyby nie Wy wszyscy, którzy w poprzednim roku podatkowym oddaliście Madzi swój 1% to by nie było tych kolejnych kroków do przodu w tak ciężkiej i potrzebnej rehabilitacji. Bardzo Wam wszystkim dziękujemy.