Trzeci dzień rehabilitacji trwa… Dzisiaj mogłyśmy z Magdą się zmierzyć. Oczywiście na wzrost. Madzia stoi prosto w pionizatorze, a ja koło niej. Jeszcze troszkę i już będziemy równe. Ma to swoje plusy i minusy. Minus to, że przy wkładaniu do wózka plączą mi się jej nogi. Plus to wspólne ciuchy za jakiś czas.