Dzisiaj kolejny dzień upałów. Więc ubrałam Magdę w strój kąpielowy i pojechaliśmy na basen do Czech. Kąpielisko nazywa się „Vodni Areal” w Ostrawie, szczerze mogę polecić. Magda co chwilę chciała moczyć się w wodzie. Najzabawniejsze było jak udawała, że pływa. Jaka była z siebie dumna i zadowolona. Dobrze, że chociaż w wodzie jest lżejsza. Opalać też się lubi, ale tylko na chwilę. Sygnalizuje, żeby ją posmarować kremem do opalania i tak po każdym wyjściu z wody. Na nic tłumaczenia, że jest to krem wodoodporny i wystarczy posmarować tylko raz. Ona chce więc ją smaruję kolejny raz. Taka z niej kobitka.