Ostatni dzień na turnusie

Jak ten czas szybko leci! Właśnie dzisiaj mija Madzi ostatni dzień na turnusie. Wcale, ale to wcale się z tego nie cieszy. Czasami zadziwia mnie córka tym, że tyle godzin rehabilitacji do tego jeszcze w sobotę, a ona dalej ma energię i siłę do wykonywania bardzo trudnych dla niej ćwiczeń. Dwa tygodnie szybko zleciały. Pobyt na turnusie pomógł Magdzie nabrać nowych możliwości, nowych doświadczeń, nowych znajomości, nowych wrażeń, ale przede wszystkim wzmocniło się jej ciało i obniżyło się wzmożone napięcie mięśniowe.